Bardzo miło i ciepło wspominam ten film, który pierwszy raz oglądałam jako nastolatka. Podobał mi się scenariusz, dialogi, wartości, do jakich się odwoływano w tym niebanalnym obrazie. Jedynym mankamentem była dla mnie obsada dwojga głównych bohaterów - przy wyjątkowo pięknej, delikatnej jasnowłosej Lily, twarz Alexa wyglądała moim zdaniem zbyt surowo, prostacko, "chamowato", nieładnie. Nie pasowali mi do siebie i to przeszkadzało mi ogromnie w uwierzeniu w najważniejszy, przewodni motyw filmu - niezwykłe uczucie, jakim dziewczyna przez tyle tal darzyła swego ukochanego. Nie można było dobrać bardziej przekonywującego faceta? Nie wymagam zbyt wiele, nie potrzebuję tu pięknisia-amanta, po prostu oczekiwałam bardziej wrażliwego, bardziej przekonywującego aktora do tej roli.
Niemniej - sam film bardzo mi się podobał. :)